Droga lokalna przy Pol-Skone.

Około 300m drogi między polami a fabryką, kończącej się przy... stodole.
Docelowo ma łączyć ulice Lubelską z Centralną, ale nie zadbano o to, aby wcześniej wykupić grunt. Gmina jest w sytuacji podbramkowej, teraz właściciel spornego gruntu może dyktować warunki. Tak więc mamy drogę w pole, na dodatek wyjeżdżając z tej drogi nie można skręcić w kierunku Lublina (podwójna ciągła), czy to pomyłka drogowców malujących kilka dni temu jezdnię czy może braku koordynacji między gminą a GDDKiA?
Aha, całość za 560 tysięcy zł.
Dla porównania na powierzchniowe utrwalenie drogi w miejscowości Wola Niemiecka przeznaczono 5 tysięcy zł, wg moich informacji wystarcza to na niecałe 100 metrów jednokrotnego (najtańszego) powierzchniowego utrwalania nawierzchni, ale wiadomo że nie chodzi tu o utrwalanie drogi a o łatanie dziur.

Mam pytanie.Cy właścicielem działki blokującej inwestycje nie jest jakimś kuzynem albo kolegą ze szkolnych lat jakiejś osoby z gminy mającej wpływ na powstanie tej drogi? Czy też gminny geodeta kupił dyplom na targu?Ludzie to jest po prostu żenada.To pieniądze utopione w błoto.Każda inwestycja zaczyna się od wykupienia gruntu pod nią.Coś mi tu śmierdzi.Może niech odpowiednie władze ty się zajmą.

Mam wrażenie, że takich "trafnych" inwestycji w gminie Niemce jest więcej? Po co było robić projekt kanalizacji (wola Niemiecka- Rudka Kozłowiecka)2 lata temu wiedząc, że nie rozbuduje się oczyszczalni. A może by zacząć pozyskiwać fundusze unijne.

Ale kto ma to zrobić?Chyba że Wójt ma jakiegoś speca w rodzinie.
Panie Czyżyk pan poszuka w swoim drzewie genealogicznym,może jest jakiś specjalista.