Afery, agenci, korupcja, zatrzymania, podsłuchy, dymisje...

... zarzuty, politycy, biznesmeni, oskarżenia, kłamstwa, brak profesjanolizmu, upolitycznianie służb - wymieniać można by i wymieniać. Sytuacja podobna do tej za rządów PiS, z tym jednak, że mamy często rozdmuchane problemy. Ot afera hazardowa - widziałem komentarz polskiego biznesmena pracującego w Londynie (kiedyś zrzeszonego w PiS, obecnie niezrzeszony, choć sympatyzujący za PO):
- Inwestorzy mnie pytają, na przykład w Londynie o to, co się dzieje w Polsce. Ja im mówię, że były prace nad ustawą, że coś się wydarzyło. A oni pytają mnie, gdzie ta ustawa jest. Ja mówię, że jeszcze nie ma tej ustawy. Na to oni odpowiadają: jeśli główni politycy bawią się w takie afery, bawią się w piaskownicy my możemy śmiało inwestować w Polsce, bo to znaczy, że politycy nie będą nam przeszkadzać.
Moim zdaniem najtrafniejsze podsumowanie afery hazardowej. Oczywiście popieram dymisje osób niewałaściwie kontaktujących się ze światem biznesu ale skutków ich kontaktów nie ma... Poza tym ten żałosny styl działania CBA (choćby komedia z agentem Tomaszem Very Happy

) nakłaniającym do popełniania przestępstw. Sam Kamiński jawi się niemal jak Macierewicz machający kartkami o "wybitnych dowodach na popełnienie przestępstwa", z których nic nie wynika... Mimo wszystko dobrze, że pojawiła się taka burza - jest szansa na "wymianę kadr" dla młodych aktywnych polityków niezwązanych z nikim i co ważniejesze - może doczekamy się w końcu normalizacji w świecie lobbowania. Wg mnie wystarczy publikować/organizować jawne spotkania i negocjacje z biznesmenami i po temacie. Tak jak robi się to w USA i w zach. Europie, gdzie zarejestrowanych lobbystów są tysiące, a nie kilkunastu jak u nas.