Rząd Tuska sprzedaje Polskę

Rząd przygotowuje się do masowej prywatyzacji państwowych spółek. To największe plany sprzedaży od ponad dekady, mówią postronni.
Dewiza rządu - prywatyzować
W najbliższy wtorek rząd ma przyjąć nową wersję "Planu prywatyzacji na lata 2008 – 2011". Co zawiera projekt? W ciągu najbliższych 18 miesięcy chce zarobić na prywatyzacji aż 36,7 mld zł, z czego ponad 25 mld w przyszłym roku. Rząd ma zamiar pozbyć się przedsiębiorstw, które mają doskonałą renomę i pozycję na rynku. Sprzedane mają zostać wszystkie najważniejsze spółki branży chemicznej oraz, co zaskakujące, wszystkie energetyczne. Obserwatorzy żartują, że nie wiele by brakowało, by sprywatyzowano Wawel, Wieliczkę i Zamek Królewski.

Nie mój, ale za to bardzo trafny komentarz:
To nie jest prywatyzacja. Prywatyzacja to oddanie/sprzedaż w ręce prywatne, konkretnym ludziom, a nie puszczenie nie wiadomo komu. Dla przykładu:. warszawską spółkę STOEN (elektryczność) "sprywatyzowano" - niemieckiej PAŃSTWOWEJ firmie. To się nazywa wyprzedaż, a nie prywatyzacja.

Widzę, że będzie cieżko się dogadać bo mamy bardzo różne poglądy Smile

Zamieszczony przez Ciebie cytat pochodzi ze strony nacjonalista.pl, dobrze jak będziemy podawać źródła naszych wypowiedzi Wink

Moje przemyślenia:

Na wszystko należy patrzeć z wielu stron, wtedy można wyrobić sobie swój światopogląd. Wg mnie o prywatyzacji nie ma mowy. Nie ma w obecnej polityce na tyle odważnej osoby która partyjne dobro wystawiła by na porażkę w wyborach. Prywatyzacja dla większości społeczeństwa to "wywłaszczenie Polski". A dobrze przeprowadzona jest motorem gospodarki.
Dlaczego stocznie upadają? Bo kierują nią wyznaczeni przez państwo ludzie, którzy pamiętają komunę i zasadę "jak wszystkich to niczyje".

Jak wytłumaczyć Janowi Kowalskiemu nauczającemu w szkole, że Jan Kowalski pracujący w KGHM zarabia na rękę ponad 8000zł na miesiąc plus dodatki? To jest właśnie państwowa firma... ogromna część zysku z firm państwowych idzie na związki zawodowe i premie, a tylko mały procent na rozwój technologiczny bez którego firmy będą upadać i wraz zostaną sprzedane za bezcen aby je ratować przed upadkiem. To jest obciążanie budżetu bo zysków dla państwa nie widać. Kolejnym argumentem jest fakt, iż rozwinięte gospodarki świata, do których ciągle wzdychamy i podziwiamy, mają raptem 5% przemysłu w swoich rękach a u nas to ciągle 30%. Spójrzmy na giełdowy debiut Bogdanki - pomimo kryzysu na parkietach okazał się wyśmienitym posunięciem.
Nadal jednak twierdzę, że z prywatyzacją jeszcze długo poczekamy. Potrzeba pokolenia aby to zmienić.

Widzę, że będzie cieżko się dogadać bo mamy bardzo różne poglądy

Będzie ciężko, ale chyba damy radę Cool

Wg mnie o prywatyzacji nie ma mowy.

Tu się zgadzamy w 100% Very Happy

Tą wiadomość dodałem jako ciekawostkę, a bardziej liczyłem na dyskusję ludzi, którzy mają jakieś pojęcie sprawach ekonomicznych czy o gospodarce. Ja niestety się do takich nie zaliczam Crying or Very sad